Trening cardio możesz zrobić za pomocą maszyn typu rowerek, bieżnia (trucht albo szybki
marsz) czy orbitrek, możesz chodzić na zajęcia cardio, a możesz też wykonać takie treningi w
plenerze – biegając, jeżdżąc na rowerze, pływając, czy też wykonać w domu za pomocą
skakanki, pajacyków itp.
Bardzo ważnym aspektem jest to, żeby utrzymać odpowiednią intensywność tych treningów.
Powinno się je robić w tętnie około 110-130 – jeżeli nie masz zegarka, który by to zmierzył to takim dobrym wyznacznikiem jest to, że powinien być to wysiłek, który nie pozwoli na swobodne rozmawianie. Także oddech powinien być trochę cięższy, ale jednocześnie nie powinno się zajeżdżać.
Wraz z kolejnymi tygodniami taka sama prędkość wykonywania ćwiczeń może być coraz mniej męcząca, dlatego jeżeli zauważysz, że dany wysiłek przestaje być męczący, to musisz
zwiększyć jego intensywność (czyli np. zwiększyć prędkość). Organizm przyzwyczaja się do
wysiłku i też rośnie poziom wytrenowania, przez co też ten sam wysiłek będzie mniej męczący, a co za tym idzie – będzie spalał mniej kalorii.
Ja osobiście preferuje szybki marsz na bieżni pod górkę. Zazwyczaj ustawiam poziom
nachylenia na 6 stopni, a prędkość na 5 do 5,5km/godz.